Właścicielka zgotowała im piekło...

Interwencje

09.07.2018

Nie wiemy nawet jak zacząć.. Naszą wczorajszą (07.07.2018) interwencję pod Opolem niełatwo jest opisać cenzuralnymi słowami. Ciemność, fetor, brud i przerażenie...

Tylko to poczuliśmy, sprawdzając z pozoru niegroźne zgłoszenie, dotyczące zaniedbanej jednej suczki. To, co zastaliśmy na miejscu, przerosło wszelkie oczekiwania. Zza drzwi kilku walących się budynków, na opuszczonej posesji, dało się słyszeć rozpaczliwe szczekanie, nie jednego, a kilkunastu psów.

Dzięki pomocy Opolska Policja Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Opolu i OSP Ligota Prószkowska wyrwaliśmy z piekła 17 psów i jednego, ledwo żywego, konia.

Część psów przebywała w pozamykanych na klucz i kłódki pomieszczeniach, niegdyś pełniących funkcję pokojów, teraz przypominających oborę. Inne, zamknięte w ciemnych komórkach, zostały całkowicie pozbawione dostępu światła. Żyły na kilkunastocentymetrowej warstwie odchodów i robaków. Stężenie amoniaku w pomieszczeniach nie pozwalało na wzięcie najmniejszego oddechu, a psy przebywały tam non stop!

Nigdy nie wychodziły na dwór, nigdy nie oddychały świeżym powietrzem, nie dotykały trawy. Były tak przerażone i zdziczale, że chowały się w najmniejszą dziurę, jakby chciały się zapaść pod ziemię. Jednemu psu, dla jego bezpieczeństwa, musieliśmy podać lekki środek uspokajający. Wszystkie ze strachu używały ząbków. Odebraliśmy psy w typie: york, jamnik, chihuahua, labrador i pinczer. Wszystkie mają straszne pchły oraz larwy na ciele, zainfekowane uszy, przerośnięte pazury, rany na ciele, guzy. Wszystkie są strasznie zarobaczone.

W każdym pomieszczeniu były sparowane pies i suczki, nie wykluczamy, że suki są szczenne..

Koń jest w dramatycznym stanie. Doskwiera mu zanik mięśni, biegunka, zęby w stanie tak tragicznym, że uniemożliwiały mu jedzenie. Koń trafił do Stajnia Bzinica Nowa, gdzie został otoczony profesjonalną opieką weterynaryjną, diagnostyką, a przede wszystkim odpowiednią dietą. Zwierzę jest w kondycji głodowej, ma ponad 80 kg niedowagi. Jego diagnostyka, leczenie i utrzymywanie będzie bardzo kosztowne. Mimo wszystko, nie poddamy się i będziemy walczyć o życie Salvy.

Wszystkie zwierzaki wymagają diagnostyki, leczenia, badań krwi, szczepień i pełnowartościowej karmy.

Labradory znajdujące się na posesji zabezpieczyła i otoczyła opieką fundacja Labradory.info, za co serdecznie dziękujemy!

Dzisiaj nasi wolontariusze pojechali pod adres, gdzie mieszkali właściciele. Na miejscu było kolejnych 5 psów, w tym ciężarna suka. Właściciele podpisali zrzeczenie na wszystkie psy. W najbliższych dniach będziemy szukać dla wszystkich odebranych psów domów tymczasowych i stałych.

Prosimy o wsparcie finansowe, ponieważ utrzymanie i leczenie pochłonie niewyobrażalne środki.

Przy okazji przestrzegamy wszystkich, którzy kupują psy za niewielkie pieniądze, przez wszelkiego rodzaju portale ogłoszeniowe- przez takie osoby, wspierają właśnie takie kaźnie zwierząt, gdzie w metrowych warstwach gnoju, bez światła, rodzą się zapchlone i zarobaczone szczeniaki, tylko po to, żeby ktoś mógł je kupić za 500 zł. Pamiętajcie, że szczenię z pewnego źródła, o pożądanych cechach charakteru, utrzymywane w odpowiednich warunkach, z zapewnioną opieką weterynaryjną, wymaganymi szczepieniami czy dobrą dietą, musi kosztować. Dopóki ludzie dają się nabrać na takie „promocje”, dopóty trwa cierpienie zwierząt…

Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce Oddział w Opolu

ul. Katedralna 6/4
45-008 Opole

Numer konta:
91 2340 0009 0580 2460 0000 0085

Tytuł: Interwencja Ligota
Dla przelewów z zagranicy:
IBAN: PL 91 2340 0009 0580 2460 0000 0085
Kod BIC Swift: RCBWPLPW

Można też dokonywać wpłat przez PayPal:
https://paypal.com/cgi-bin/webscr…

https://www.ratujemyzwierzaki.pl/piekloopole